Cześć, jest mi smutno, dlatego tu jestem, chcę opublikować dzisiaj moją "historyjke" o wszechświecie na polaka, było to pd. stwierdziłam, że idelanie nadaje się na bloga, jest o takiej to tematyce, jest ta historyjka apatyczna, egoistyczna, ja tak sądzę, dotyczy ona moich wewnętrznych uczuć, więc nie musiscie się ze mną zgadzać, możecie moje zdanie podważać, ale jednak mam prawo mieć takie owo zdanie i nie będe sie tego wstydzić. Ok, kończę,(myśle, że wkońcu pojawią sie komenty na temat tego mojego wypracowania, proszę, chce poznać waszą opinię na temat moich postów jak i bloga)
Wszechświat to czas, wszechświa to wszystko co nas otacza. To czarny tunel, gdzie słychać konanie dusz na skraju śmierci, to cisza, granica obłędu, pusty dom z oknami bez szyb, szczęście mijające się z rozpaczą. To horyzont myśli, dwuznacznych szeptów na temat nas wszystkich, na temat naszego doczesnego funkcjonowania. Boimy się trafić na droge wszechświata, chcielibyśmy wtedy spotkać dusze swoich bliskich, lecz zamiast ich powitać nas mogą nie oni, ani anioły, lecz demony nienawiści. Jesteśmy nieszczerymi osobami, popełniającumi mnóswto błędów, więc wolimy działać nadal zło na naszym ziemskim świecie niż trafić na inną planetę, przestrzeń i zostać na zawsze potępionym.
Dziękuję, za przeczytanie, do zobaczenia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz