czwartek, 30 maja 2013

10 czegoś czego niecierpię/potępiam

Hello Kochani, czytajcie:
 Nie cierpię!: ( nie jest to po kolei co do tego czego nie cierpie)
1) "przyjaciół" na których łatwo się zawieść, kiedy masz problem totalna wyjebka na cb, jeśli oni czegoś potrzebują przybiegają z płaczem, prosząc o pomoc, myślisz że wszytko jest jak najlepiej, a tu niespodzianka, z nienacka nagle zostawia się przyjaciółka, ponieważ znalazła sobie kogoś "lepszego" od ciebie i zaczyna cię z tą osobą obgadywać, obrabiać dupe, kiedy ta naj. osoba się wykorzystuje np. jeśli pada deszcz, ona przecież nie opuści domu, bo się zmoczy, ale ty jak ta idiotka możesz sobie iść w deszczu, ty wszystko kupujesz( chipsy, cole) a ona się niczym nie odwdzięcza tylko ma jeszcze do Ciebie wąty.
2) ludzi  do wszystkiego czepiających się, do kogoś stylu życia,  wymądzających, się tacy co myślą, że są Bogiem i wszytsko im wolno.
3) anonimków/hejterów na asku, ludzie tacy to tylko i wyłacznie zasrani tchórze, nie umiejący powiedzieć czegoś prosto w oczy: kozak w necie, pizda w świecie!
4)  ja jestem tolerancyjna, lecz nie cierpie osób mających coś do:homoseksualistów, biseksualistów, transwestytów, ludzi innego pochodzenia,  ludzi słuchającyh innej muzyki itp. jak dla mnie to zwyczajni ludzie, którzy tak samo mają prawo do miłości i normalnego życia wśród społeczeństwa. Gdyby nie było ludzi nietolerancyjnych świat byłby o wiele, ale to wiele lepszy.
5) szczęśliwych zakończeń, takie są tylko w filmach/bajkach
6) chłopaków, myślących, że każda dziewczyna jest jego, podrywających nie mając w tym umiaru, mówiących na dziewczyne: dupa,zwracającyh tylko uwage nie na dusze, serce ale na "to i owo"
7) dziewczyn, które mówią , że są niczego nie wart, że są okropne, a wstawiają sobie co chwile jakieś sweet focie na fejsie.
8) ludzi śmiejących się, drwiących z osób które chcą popełnić samobójstwo, to nie jest choroba, ktoś poprostu ma ogromne problemy i liczy na wsparcie, choć w naszym świecie trudno na coś takiego liczyć, dlatego tak wiele młodych ludzi, kończy swój żywot na tym świecie.
9) jak ktoś zgapia mój styl, naśladuje mnie, wcale się wtedy nie cieszę, jest mi smutno, że jednak nie jestem inna.
10)nie cierpię mięsa, jadam wyłącznie z mięs kurczaka i nic więcej..fuuj

wtorek, 28 maja 2013

Pozostałe style muzyczne:)

No to tak, kolejna częśc, ostatnia moich pasji, czyli to jest tak jakby zakończenie:) Następne/kolejne posty postaram się pisać troche ciekawiej, choć ostatnio nie chce mi się tutaj nic zamieszczać, lecz mam jednak małą nadzieję, że ktoś to czyta..ah przejdźmy do tematyki postu:)
Avril Lavinge- kanadyjska wokalistka( urodziła się 27 września 1984 roku) pop rockowa( czasem zaliczana jest do post grunge i indie rock) z czasem zaczęła interesować się modą, więc jest projektantką, w marcu 2009 roku wydała swoje pierwsze perfumy " Black star", po czym w 2010 roku drugim jej zapachem były perfumy Forbidden Rose. Zadebiutowała  w  świecie wokalistów wydając swą pierwszą płyte " let go" w 2002 roku. Jak dla mnie jest świetną wokalistą, nie gra ani nie śpiewa czystego rocka, lecz z wstawkami popowymi, ale i tak ją b. lubię, słucham jej praktycznie od 2011 roku,  oczywiście nie zawsze w ciągu tych lat jej słuchałam, na początku naśladowałam jej styl, była dla mnie auturytetem, lecz do tej pory  gustuje w jej starszym stylu, nieco b. ekscentrycznym, rockowo- punkowo-skate:D Tak w tym momencie wydoroślała wiadomo, jest kobiętą, więc eksponuje swe wdzięki, nadal utrzymuje swój rockowy,( poważniejszy, b.kobiecy niż wczęśniej) styl. Nie będe nic więcej się rozpisywać, poprostu ją lubię i tyle, sami słuchając piosenek, czytając o niej, musicie się przekonać czy ją lubicie czy wręcz przeciwnie.
 Najlepsze jak dla mnie piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=TIy3n2b7V9k ( skater boy)
http://www.youtube.com/watch?v=r7KiXlkReVw ( adia)
http://www.youtube.com/watch?v=G_ClxzAhvu4 ( alice in underground)
 Część tekstu  piosenki "alice"
Potykam się,
Obracam,
Jestem pod ziemią.
Upadłam.
Tak, upadłam.

Zwariowałam, gdzie teraz jestem?
Do góry nogami i nie mogę tego zatrzymać.
To nie może mnie teraz powstrzymać.

Wcześniej"

Tera:



niedziela, 26 maja 2013

Pozostałe style muzyczne słuchane przeze mnie :)

Hallo:) Mam to gdzieć czy posypią się po tym poście hejty czy nie.Miałam pisać  przedstawiać  moje życie a nie fikcje, więc tak.. Pozostałe stylu muzyczne to pop( z czego słucham tylko jednego wokalisty i nikogo więcej) pop rock( raczej też tylko jednej wokalistki słucham)
Justin Bieber ( kanadyjski wokalista popowy, umieszczeniem w 2008 roku coveru piosenki na sławnej stronie youtube.pl zyskał popularność, otworzyły się bramy do jego kariery. Odkrył go Scooter Braun,( został po jakimś czasie jego menadżerem) Zaangażował on także spotkanie Justina z Usherem( którego Justin naprawdę podziwiał), podpisał kontrakt płytowy z wytwórnią Island Records , zaraz po zwiąniu się Raymond Braun Media Group. W niewielkim  czasie zyskał światową popularność, jego pierwszym singlem był " one time" , lecz wiekszą popularnośćią obiął się singiel "baby". Wsposób ten pojawiło się wiele jego fanów ( beliebers) jak i antyfanów. W 2011 roku pojawił się film o  jego życiu i ciężkim zmaganiom do zdobycia takiej sławy. Naprawdę polecam szczerze ten film, po nim zmienił o 360  stopni nastawienie do Justina.Chociaż nie moge powiedzieć o sobie, że jestem belieberką, ale jestem po częsci jego fanką i będe go bronić. Antyfani powstali tylko z czystej zazdrości, nie jeden chłopak w głębi serca chciał by tak wyglądać, aby podobać się dziewczynom. I zachęcam do przesłuchania jego aktualnych piosenek, tak zgadzam się"baby" nie podoba mi się, ale teraźniejsze single są o wiele dojrzalsze no i oczywiście justin przeszedł mutacje, więc i ma inny, poważniejszy głos. Jednym słowem zazdroszczę mu, wiem, jaką ciężką pracą osiągnął to co osiągnął. Powiniśmy go wspierać a nie hejtować!Mogłabym jeszcze długo o nim pisać, ale wstrzymam się. ( dodam tylko jeszcze, że 25 kwietnia wystąpił na arenie w Łodzi z okazji swej  trasy koncertowej ( believe tour))
Najlepsze jak dla mnie piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=_Z5-P9v3F8w (never say never)
http://www.youtube.com/watch?v=j97bd6Cjp2U ( believe)
http://www.youtube.com/watch?v=3ExWsVFJlFo( never let you go)
Justin sprzed kilku lat:

Justin aktualnie
 
I co nadal sądzicie, ze sie nie zmienił? jak wam się podoba b.aktualnie czy wcześniej? co myślicie na jego temat?
( Jutro dalsza część o pozostałych stylach muzycznych)

piątek, 24 maja 2013

J-rock moja pasja częśc druga części 4( hahah)

Hej, jak obiecałam dzisiaj część 2 j-rocka, Czyli przechodzimy do konkretów jaką jest muzyka<3
J- rock( pochodzi o słów "Japoński rock") nurt muzyczny w Japoni, odwołujący się do  europejskich i amerykańskich gatunków takich jak rock, soft rock, rock alternatywny, a także punk, metal, metal symfoniczny, muzyka elektroniczna i wiele innych.  Trudno go  uznać za jednostajny  gatunek muzyczny. W J-Rocku często występuje połączenie bardzo wielu gatunków muzycznych. Fani używający tego określenia często mają na myśli zespoły grające także inne od rocka gatunki, niekiedy ze wstawkami z hip-hopu czy jazzu.
Japoński rock zaczął rozwijać się w latach 60, lecz dopiero w latach 70 zyskał na popularności.
Zespoły:)
ALI PROJECT – (powstał w 1988 rocku. W skład grupy wchodzi Arika Takarano (jap. 宝野 アリカ Takarano Arika, wokal i teksty) i Mikiya Katakura (jap..片仓 三起也 Katakura Mikiya, muzyka i aranżacja). Na początku grali jako Ari Project, zadebiutowali wtedy swoją pierwszą płytą Gensō Teien  (jap.幻想庭园). Potem trafiając do ksiązki Filozofia Progresywnego rocka zakfalifikowali się się do tego gatunku muzycznego. W 1992 roku zespół zmienił nazwę na Ali Project .Są powszechnie znani w środowisku anime, ponieważ stworzyli piosenki do wielu seriali m.in Rozen Maiden, Another.)
Najlepsze piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=4nn86H7z50Y ( another)
http://www.youtube.com/watch?v=xVvlMiseFyQ (Seishoujo Ryouiki )
http://www.youtube.com/watch?v=hFBZIC9LD3I (Boukoku Kakusei Catharsis)

 

 

Dir En Grey(  zespół powstał 2 lutego 1997, po rozpadzie grupy La Sadie's, skład ich nie zmienił się od początku.Ciężko jest zdefiniować jaki grają gatunek, dlatego, że często zmieniali  styl. Pierwotnie byli częścią japońskiej sceny visual-kei, jednak w ostatnich latach zdecydowali się zrezygnować z ekscentrycznego ubioruNazwa zespołu składa się z trzech słów, każde wzięte z innego języka. "Dir" z niemieckiego, "en" z francuskiego a" grey" z angielskiego.  "Dir en grey" podobno  znaczy "szara moneta". lub "tobie w szarości". Fani,  określają zespół jako "Deg" lub  "Diru". Podbili serca osób  wcale nie grając po angielsku.)
Kyo- wokal
Kaoru- gitara
Die- gitara
Toshiya- gitara basowa
Shinya- perkusja
 Najlepsze Piosenki
 http://www.youtube.com/watch?v=oKtZBUMVquk (gaika chinmoku ga nemuru koro)
http://www.youtube.com/watch?v=NdceudJz8jA ( vinushka)
http://www.youtube.com/watch?v=ZXZxjDdjeLY ( dozing green)



 
The gazette- Japońska grupa muzyczna, powstała w 2002 roku. Początkowo nazwa grupy zapisywana była katakaną jako ガゼット. W styczniu 2006 roku nazwę tę zastąpiono angielską The GazettE. Zespół gra rocka.W  której można znaleźć brzmienia punk rocka, heavy metalu oraz wstawki hip-hopowe i elektroniczne.
Zespół zaliczany jest do nurtu visual kei. Około 80% fanów grupy stanowią kobiety, przy czym od roku 2007 notuje się powolny wzrost liczby mężczyzn wśród grupy fanów.
Ruki (jap. ルキ / 流鬼) – wokal, autor tekstów (Takanori Matsumoto)
Uruha (jap. dosł. „Śliczny?) – gitara prowadząca ( Kouyou Takashima )
Aoi (jap. dosł. „Malwa”) – gitara (Yuu Shiroyama )
Reita (jap.れいた?) – gitara basowa (Akira Suzuki )
Kai (jap.?) – perkusja, lider (Yutaka Tanabe )
 Najlepsze piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=OOv262hlz4Y ( taion)
http://www.youtube.com/watch?v=KU1GH4FzzM0 ( cassis)
http://www.youtube.com/watch?v=c2-00rZswwA ( naraku)

czwartek, 23 maja 2013

J-rock - 4 część mojej pasji

No siema. Tak, mam kompa, neta i piszę tutaj, lecz nie mam pojęcia czy mam jeszcze wirusa, chyba nie, został usunięty, ale jeszcze pulpit mojego kompa nie powrócił do pierwotnego wyglądu, nie wygląda tak jak zanim zaatakował go wirus. Ale ok, koniec tematu, bo co to was intersuje, są lepsze tematy na posty na blogu:) Dzisiaj przedostatni post o mojej pasji<3 Inspiracją dla mnie jest Japonia, ogólnie ten wdzięczny, oryginalny styl japońskich nastolatek, chodzi mi szczególnie o styl emo, rock lecz w ich wydaniu wygląda nieco inaczej od tego w Europie. Intersuje mnie tak samo moda, więc przedstawie kilka stylów japońskiej subkultury, a potem czli jutro  przejde do muzyki. W najbliższym czasie pojawi się także post o moich ulubionych anime, więc czytajcie regularnie bloga..
Lolita Fashion
Jednym z najbardziej znanych japońskich stylów jest wzorująca się na epoce wiktoriańskiej z wpływami rokoko Lolita Fashion. Moda ta swoje początki ma w latach 80. i od tego czasu wciąż ewoluuje tworząc nowe często przenikające się odmiany i kategorie. Do jej głównych elementów należą bluzki z bufiastymi rękawami, gorsety, zdobione falbankami i koronkami sukienki i spódniczki przed kolano, kapelusiki, parasolki. Męskim odpowiednikiem Lolita Fashion jest Ouji wzorowany na ubiorze chłopców z arystokratycznych rodzin z II połowy XIX wieku, jego głównymi elementami są kamizelki, spodnie do kolan, koszule z żabotem, pończochy. Lolita Fashion cieszy się sporą popularnością również poza Japonią, a inspirujące się nią dziewczyny można spotkać na ulicach wielu krajów w tym także Polski, choć z powodu braku sklepów oferujących takie ubrania i wiążącej się z tym konieczności zamawiania ich przez internet oraz częstej nietolerancji młodych ludzi dla inności i oryginalności Lolitki w naszym kraju są raczej rzadko spotykane.

Gothic Lolita
Najpopularniejszą odmianą Lolita Fashion jest styl Gothic Lolita, który charakteryzuje się ciemnymi kolorami – króluje w nim czarny, bordowy, granatowy, purpurowy, oraz kontrastująca z nimi biel, mrocznymi, gotyckimi dodatkami takimi jak krzyże, torebki w kształcie trumien, ćwieki, łańcuszki, dodatki w kształcie pająków i nietoperzy, do tego wszystkiego blada cera, mocna czerwona szminka i buty na wysokich koturnach. Styl ten swoją olbrzymią popularność zawdzięcza w dużej mierze muzykom z nurtu Visual Kei, a w szczególności Manie – gitarzyście nieistniejącego już zespołu Malice Mizer, obecnie liderowi zespołu Moi Dix Mois, który nie tylko popularyzował styl Gothic Lolita na scenie, ale także w 1999 roku jako projektant założył własną firmę produkującą ubrania – Moi-même-Moitié, będącą obecnie najlepiej znaną marką tej mody. Wyróżnić w niej można dwie linie ubrań - Elegant Gothic Lolita oraz Elegant Gothic Aristocrat, które są tworzone w klasie unisex. Gothic Lolity często są łączone z subkulturą gotycką, ponieważ choć ich moda w odróżnieniu od typowej gotyckiej opiera się na dużo większej elegancji przedstawiciele tego stylu często podobnie do typowych gotów interesują się muzyką gotycką, okultyzmem, wampiryzmem, literaturą i sztuką.

Sweet Lolita jest drugim co do popularności stylem Lolita Fashion, będąc przy tym zupełnym przeciwieństwem mody Gothic Lolita. Stroje Sweet Lolit charakteryzują jasne, pastelowe kolory, takie jak biel, róż, błękit, wzory i ozdoby w kształcie kwiatów, słodyczy, owoców, oraz motywy inspirowane „Alicją w Krainie Czarów” i bajkami, do tego pluszowe misie i dziecięce fryzury – loczki i kucyki. Dziewczyny ubierające się w tym stylu, jak sama nazwa wskazuje starają się wyglądać słodko i dziecinnie. Dużą popularnością cieszy się wśród nich marka Baby, The Stars Shine Bright. Styl ten często mylony jest z Hime Gyaru, który odróżnia się większą prostotą strojów i czerpaniem inspiracji z bajkowych księżniczek, a nie epoki wiktoriańskiej.

Styl Ganguro jest zaprzeczeniem japońskiego kanonu piękna, dziewczyny należące do tej subkultury zainspirowane wyglądem mieszkańców innych kontynentów farbują włosy na blond lub srebrny, przesiadują godzinami w solarium, aby uzyskać mocną opaleniznę, do tego nakładają kontrastujący z cerą, bardzo jasny makijaż, który wizualnie powiększa oczy. Ubierają się w bardzo jaskrawe kolory, mini spódniczki, buty na platformach, a całości dopełniają naklejki na twarzy i duże ilości tandetnej i kiczowatej biżuterii. Ekstremalną wersją tego stylu jest biorąca swoją nazwę od japońskiej kobiety-potwora Yamanba, charakteryzująca się jeszcze jaśniejszym makijażem i bardziej brązową cerą. Dziewczyny te zazwyczaj zachowują się bardzo swobodnie, często wulgarnie i uwielbiają przesiadywać w rozrywkowych dzielnicach takich jak na przykład Shibuya. Mimo że Ganguro i Yamanby są uznawane przez japońskie społeczeństwo za brzydkie i nieatrakcyjne moda ta utrzymuje się od roku 2000 i wciąż nie traci popularności.

Decora jest jednym z najbardziej przesłodzonych i kolorowych, stylów w japońskiej modzie. Polega on na zakładaniu jak największej ilości dodatków – tysiące spinek, naszyjników, bransoletek, do tego po kilka par skarpetek, rękawiczek i opasek. Bardzo popularne wśród przedstawicielek tego stylu (głównie nastoletnich dziewczyn) są krótkie spódniczki, małe torebeczki, maskotki, marka Hello Kitty i kolor różowy. Moda ta jest powrotem do czasów dzieciństwa, dziewczęta ubierające się w tym stylu nie chcą wyglądać seksownie, lecz słodko, uroczo i niewinnie, liczy się oryginalność i kreatywność, a także bycie zauważalnym – nie tylko dzięki rzucającemu się w oczy przesytowi, ale też dzięki grzechoczącym i hałasującym dodatkom.

Hime Gyaru
Niemalże każda dziewczyna w pewnym etapie swojego dzieciństwa marzyła o byciu księżniczką. Hime Gyaru zrobiły krok dalej i postanowiły te marzenia chociaż częściowo zrealizować. Dziewczęta te nie tylko starają się wyglądać jak księżniczki – farbują włosy na blond, albo jasny brąz, robią sobie loki, noszą małe diademy lub kokardki na starannie umodelowanych fryzurach, ubierają się w piękne sukienki z kokardami, koronkami i wstążkami, ale też robią wszystko, żeby ich życie przypominało choć trochę życie księżniczek z bajek – są bardzo grzeczne, eleganckie i dobrze wychowane, niestety często też rozpuszczone, zazwyczaj nie palą, unikają siadania na ziemi, szukają bogatych chłopaków, robią zakupy w drogich sklepach swoich ulubionych marek, takich jak na przykład Jesus Diamante. Co ciekawe styl cieszy się sporą popularnością nie tylko wśród nastolatek, ale też wśród dorosłych kobiet.

Cosplay jest trendem w japońskiej modzie polegającym na przebieraniu się za ulubione postaci z mang, anime, książek, gier i filmów, a także muzyków z nurtu Visual Kei. Chociaż istnieje dużo sklepów, w których można zakupić gotowe przebrania cosplayerzy zazwyczaj szyją je własnoręcznie wzorując się na zdjęciach i obrazkach przedstawiających postać, do której chcą się upodobnić, do tego starają się przypominać ją nie tylko z wyglądu, ale także z zachowania – naśladują charakterystyczne gesty, mimikę, sposób mówienia. Trend ten wywodzący się z Japonii cieszy się bardzo dużą popularnością na całym świecie – w wielu krajach (także w Polsce) są organizowane pokazy i konkursy na najlepszy strój, mające najczęściej miejsce na zlotach fanów mangi i anime.

Moją uwagę przykuł styl gothic lolita jest świetny..ah<3 Ok, to jutro będzie o muzie, bo na dzisiejszy post byłoby już za dużo, papa;*

wtorek, 21 maja 2013

Mam troche doła, odskocznia od pasji

Hello Miśki:) Taka mała odskocznia od moich pasji, aby mój blog nie stał się nudny, abyście czytając moje posty zaciekawili się, chcieli więcej. No tak, wczoraj oglądałam sobie filmik na you tubie, po czym mój laptop wyłączył się.. potem załączałam go, nie dało się, po jakimś czasie, załączył się lecz wszystko zostało skasowane, włącznie z moimi fotkami, skajpem, tekstami piosenek i wierszy, na szczęście wiersz na konkurs mam napisany w zeszycie, więc mogę go wysłać, inaczej nie mam pojęcia co bym uczyniła. Jednak jak to ja dostałm furi, zaczęłam piszczeć i krzyczeć, i troche płakać, no bo nie mam tera nic na kompie, no jedynie moge na neta włazić, i dlatego tutaj pisze to,abyście nie pomyśleli że przestałam pisać bloga, a tak nie jest, bo sprawia mi to frajde:) Więc tak mam jakiegoś wirusa na kompie, jutro mama musi oddać go komuś do pracy, aby go tak jakby naprawić, mam nadzieję, że jak się usunie wirusa, wszystko jakimś cudem się przywróci( choć w to wątpie, bo wczoraj włączyłam przywracanie systemu, ale nic nie przywrócił mi się ani jeden plik) ale jakoś musze dalej funkcjonować. Ostatnio czuje się źle, nie chodzi o samopoczucie fizyczne tylko psychiczne, mam jakiegoś doła. Nawet nie mam pojęcia czemu tak się dzieję, jest to chyba spowodowane dorastaniem , moimi ciągłymi zmianami nastroju, raz chce mi się śmiać, mam niesamowitą głupawkę, a drugim razem mam ochotę płakać, miałam kiedyś taką sytuację na lekcji w szkole, dotyczącą płaczu, musiałam wyjść z klasy, nauczycielce mówiąc, że ide wydmuchać nos..ah no inaczej upokorzyłabym się na forum moich znajomych.Mam nadzieję, że z czasem  mi się to unormuje, a narazie jestem jaka jestem, nic ani nikt nie jest w stanie mnie zmienić, czasem wybucham, ale to chyba normalne, jestem tylko człowiekiem, lecz nie mogę czasem powstrzymać swoich napadów gniewu, chyba powinnam udać się do psychologa..nie myśle, że potrzebują go tylko psychiczne osoby, ale i normalni ludzie, nie radzący sobie z problemami codziennego życia. Muszę wam jeszcze uzmysłowić, przez kolejne dni także nie będzie postu, jak już wspominałam, nie będe mieć chyba kompa, ale jak tylko wróci  do mnie, napiszę tutaj, obiecuję, że dokończę posty o mojej pasji, przemyśle wszystko. Ale proszę was z całego serca wchodźcie na mojego bloga, obserwujcie, komentujcie i reklamujcie go gdzie tylko chcecie:) Papa i całuski:*

sobota, 18 maja 2013

Moja pasja- 3 część

Wczoraj i przedwczoraj nie pisałam, ale nie będe się tłumaczyć, nie macie nic do tego.. a troche będzie o czym innym dzisiaj, miało być o j-rocku, ale o mało co, a by mi wypadło z głowy, że słucham jeszcze grunge:D Pewnie wszyscy, nawet nie gustujący w tych stylach znają Nirvane:)
Grunge- podgatunek rocka alternatywnego, zapoczątkował się w latach 80, w latch 90 był rozsławiony na cały świat w stanach Waszyngton, Seatle.Czerpał inspiracje z hardcore punka, heay metalu, indie rock. Grunge charakteryzuje się ponurym  nastrojem często naładowanym złością, frustracją, goryczą do samych siebie. Skłonności te są czasami wyrażane w tekstach i muzyce pełnej agresji, buntu i ostrych brzmień, czasem wręcz przeciwnie w formie powolnych, naładowanych rezygnacją i zniechęceniem ballad „psychodelicznych." Większość kapel grających grunge rozpadła się z końcem lat 90 i w takim o to stylu zakończyła się era grunge.
Nirvana( zespół założony przez wokaliste, gitarzyste Kurta Cobaina i basiste Krista Novoselica w Aberdeen w 1987 roku, ich najpopularniejszym albumem jest Nevermind , a piosenka to Smells like teen Spirit, zapoczątkowało to styl grunge, ten podgatunek rocka stał się najsławniejszy właśnie w latach 90, zespół został  rozwiązany w 1994 roku, po śmierci Kobaina, jednak po  tym wydarzeniu Nirvana stała się jeszcze sławniejsza niż za czasów istnienia)
Najlepsze piosenki; ( nie podaje tych 3 najsławniejszych, tylko jedną b. sławną)
https://www.youtube.com/watch?v=Rkqjx6Gsh0U ( drain you)
https://www.youtube.com/watch?v=k2Fr90sOxbs  ( polly)
https://www.youtube.com/watch?v=hTWKbfoikeg( smeels like teen spirit)

Alice in chains-( amerykańska grupa muzyczna utworzona w 1987 roku z inicjatywy wokalisty Layne'a  Staleya oraz gitarzysty Jerr'ego Cantrella. Jest kolejnym zespołem z tamtych lat z Seatle, który odniósł sukces komercyjny.Muzyka stworzona przez zespół jest mroczna i ciężka, lecz bardzo melodyjna. Odznacza się różnorodnością brzmienia, sprawiającą że zespół trudno jest przypisać do konkretnego gatunku. Grupa powszechnie identyfikowana jest z nurtem grunge, lecz czerpiąca inspirację z szeroko pojętej muzyki metalowej z lat 70. Sławni stali się gdy wydali album Dirt i singiel Would<3Grupa nigdy oficjalnie nie została rozwiązana, lecz z powodu śmierci wokalisty Layne’a Staleya w kwietniu 2002 roku, zespół zawiesił działalność. Reaktywacja nastąpiła w roku 2005, a od 2006 zespół występuje z nowym wokalistą Williamem DuVallem.
Najlepsze piosenki:
https://www.youtube.com/watch?v=JB_fNVOPzyM ( would)
https://www.youtube.com/watch?v=QAZcFVuSo0M ( dirt)
https://www.youtube.com/watch?v=f8hT3oDDf6c ( down in a hole)

środa, 15 maja 2013

Moja pasja 2 część

Siema, będę dzisiaj pisać o metalu, więc zacznimy, ja piszę, a wy czytajcie:)
Heavy metal( metal) jest podgatunkiem rocka, powstał na przełomie lat 60 i 70 XX w., szczególnie w Wielkiej Brytani i USA. Grupy grające metal wprowadziły ciężkie, ostre brzmienia z długimi, solówkami gitarowymi( tzw.popisy gitarowe,szczególnie na koncertach)
Pretty Maids( zespół heavy metalowy, powstał w 1981 roku z inicjatywy Ronniego Atkinsa i gitarzysty  Kenna Hammera, ich utwory byłu agresywne jak i komercyjne, wybijającym się ze wszystkich albumem był Future World,
Obecny skład:
  • Ronnie Atkins (właściwie Paul Christensen) - wokal
  • Ken Hammer (właściwie Kenneth Hansen) - gitara
  • Kenn Jackson (właściwie Kenn Lund Jacobs) - bas
  • Allan Tschicaja - perkusja)


  • piosenki:
    https://www.youtube.com/watch?v=LRMsU2trhQk (red hot and heavy)
    https://www.youtube.com/watch?v=pzIrhLVW4H0( loud and proud)
     To był mój lubiony zespół, kapele grające metal a są moimi ulubionymi, lecz na dalszej liście po pretty maids, to Hammerfall ( https://www.youtube.com/watch?v=6br5ON3Fm8A, glory to the brave) ( https://www.youtube.com/watch?v=uawjxsil9yM hammerfall)
    Scorpions, nawet jeśli nie słuchacie tych stylów, o tej kapeli powinniście słyszeć... ( https://www.youtube.com/watch?v=SUMcA--ejOcstill  loving you) ( https://www.youtube.com/watch?v=V2smLdYfe-o holiday)

    Jest jeszcze wiele innych zespołów, ale nie będe więcej tu pisać o tym, jutro napiszę o j-rocku, papa:)

    wtorek, 14 maja 2013

    Moja pasja. cześć 1

    Hello! Dzisiaj obiecywany post o mojej ulubionej muzie.Moim najukochańszym i najczęściej słuchanym stylem jest  Hard rock, na dalszy plan schodzi metal, grunge jak i j-rock:)
    Hard rock powstał na przełomie lat sześdziesiątych i siedemdziesiątych XX w., jest to gatunek rocka, teksty przedewszystkim opierają się na tematyce fantastycznej, baśniowej czyli elfy, wiedźmy, przeplatane  perypetiami miłosnymi w odmiennych stanach podświadomości.. Moim ulubionym zespołem jest Uriah Heep( zespół powstał w 1969 roku, ich skład był nieregularny, często przychodzili inni wokaliści, gitarzyści a starsi odchodzili, zespół ten kojarzy się naj. z Davidem Byronem, mpierwszym wokalistą , śpiewał m.in "firefly", szczytowym osiągnięciem był album" Look at Yourself" po tragicznej śmierci Byrona, ilość fanów malała, John Lotton był także jednym z wokalistów zespołu , który osiągnął sukces, dziś wokalistą jest Bernie Show, nazwa zespołu pochodzi od imienia i nazwiska czarnej postaci z powieści Karola Dickensa zatytułowanej David Copperfield.)  Piosenki m.in:  https://www.youtube.com/watch?v=59QNYzMOyjM( lady in black)
    https://www.youtube.com/watch?v=0VgO3RuaPRo ( sympathy) i do tego tekst śliczny:
    Sympathy just doesn't mean that much to me
    Compassion is now compassion in my mind
    And if you're looking for a shoulder to cry on
    Don't turn your head my way
    'Cause I'd rather have my music in a day
    tekst polski
    Sympatia niewiele dla mnie znaczy,
    Współczucie jest tylko współczuciem w mojej głowie.
    I jeśli szukasz ramienia, na którym możesz się wypłakać
    Nie spoglądaj w moją stronę, bo ja wolałbym mieć swoją
    muzykę za dnia.
    Podobnym w brzmieniu zespołem z tamtych lat jest Rainbow( Powstała w  1975 roku przez gitarzyste Deep purple, na początku grali dosyć ciężkiego, progresywnego rocka, po czym po odejściu  Ronniego zespół zaczął grać bardziej melodyjnym skoczny rock., Kapela przestała istenieć w 1997 roku)  piosenki:
     
    Dzisiaj skupiłam się na Hard rocku, jutro będzie o metalu,czekajcie z utęsknieniem, papa:*

    poniedziałek, 13 maja 2013

    Ciut poezji, czyli kolejny wiersz:)

    Hej:) Tak miało być o muzie, ale obiecuję, jutro będzie, piszę tak późno, wcześniej nie miałam czasu, ale wypadało by coś napisać więc jestem.Co do wczorajszego wierszu nauczycielce się chyba podobał, ale prosiła mnie abym wprowadziła tam małe poprawki, ale lepiej wyglądał jako wiersz, ale ja mam to gdzięś, taki jest spoko i nie będe go redagować, więc postanowiłam sobie napisać dzisiaj o nieco innej tematyce wiesz, bardziej o miłości, fantastyczny:D Zapraszam do czytania:


    Otwórz swe oczy skąpane w ciemności
    Nie musisz obawiać się cieni .
     Musimy się obudzić!
    Inaczej nie dosięgnie nas podła  przyszłość.
    Zniszczmy ją, nim wypełnią się tajemnice.
    Moja dusza jest po drugiej stronie jaśniejącego nieba,
    Czuję się jak grzeszny anioł, moja niewinność jest zmącona.
    Nareszcie mogę być jak motyl, jak kwiat na brutalnie, wietrznej pustyni
    Zmęczona tańcem, walcząca cały czas ze szlachetnymi intencjami w środku
    Próbuję dotrzeć do głębi twego serca,
     Ty szkarłatnymi oczami patrzysz na mnie z zawiścią.
    Mam dać się nabrać na kłamstwo?
    Nie uśmiechaj się tak ładnie
    Manipulujesz mną ciągle, mam być marionetką.
    Spadamy w otchłań  piekła
    Życie i śmierć chwytają się za ręce i zaczynają tańczyć dookoła
    Karnawał rządzy. Wszyscy  są w tłumie,
    Widmo pełni  księżyca i bezlitosne  słońce
    Budząca się maskarada,
    Drżymy w samotności pamiętając strach.
    Bogaty raj, ogród dyktatora.
    Baśń tysiąca i jednej nocy. Miasto demonów
    Nasze nieczyste dusze
    Spotykają się ze świtem
    Twoje ciepło o kolorze róż
    Gdy jesteś obok
    Jest ofiarą dla pustki.
    Zapachem umierających kwiatów.
    Nad naszymi głowami gwiezdny pył,
    Spadamy w otchłań piekła,
    Budzimy się o niczym nie pamiętając
    Nie pamiętając swych dusz, lecz nadal siebie kochając.

     

     

     

    niedziela, 12 maja 2013

    Mój wiersz

    Hello:) tyle mam tu do napisania na blogu, tyle pomysłów, dlatego nie mam pojęcia co napisać dzisiaj, miało być o muzie, zespołach itp. zaczekacie! Napisałam wiersz, taki w moim stylu, ( dołujący, do przemyślenia nad jego znaczeniem) na konkurs z polskiego, mam nadzieję, że nauczycielce się spodoba, nie chce się chwalić, ale jak dla mnie jest świetny, nie ma rymów, ani wielu strof bo jest tylko jedna, ale i tak zasługuje na wasze przeczytanie go. Ten blog miał być raczej prywatny, wiecie dlaczego? bo na początku wstydziłam się, co pomyślą inni czytając go, ale w tej chwili mam to gdzieś, liczy się tylko to aby mi się podobało, więc podaje tutaj mojego aska, hejty będą raczej usuwane, jeśli macie pytania, walcie śmiało, nie ignoruje, http://ask.fm/WeronikaDrozdz, jak i facebook: https://www.facebook.com/weronika.drozdz.58?ref=tn_tnmn :) A tutaj macie nareszcie wiersz :

     

    Życie to nie bajka,
    Nic nie trwa wiecznie,
    Wszystko ma swój koniec
    Nawet gdy działamy według społecznych norm,
    Nie robimy nic nadzwyczajnego,
    Zawsze nie będziemy do końca czyści,
    Mamy grzechy.
    Tacy jesteśmy jako ludzie,
    Rodzimy się, dorastamy
    Staczamy się, kradniemy,
    Gwałcimy, mordujemy
    Ale co to dla nas?
    Po prostu chcemy wyładować swoje emocje.
    Nie potrafimy tłumić ich w sobie.
    Krzyczymy na innych,
    Wyśmiewamy się, nie liczymy się w słowach,
    Lecz nie pomyślimy wtedy nawet chwilę
    Nad samopoczuciem naszej ofiary,
    O samobójstwie , które mogłaby popełnić
    Tylko dlatego, bo nie mogła znaleźć własnego kąta na Ziemi
    ( tytułu nie ma, musze jeszcze pomyśleć nad nim)

     

     

     

    sobota, 11 maja 2013

    Inspiracja gotykiem, emo itp.

    No to tak, inspiracją dla mnie ostatnio stały się style mroczne, tajemnicze, nie chodzi mi tylko, o styl ubierania się, poprostu wszystko, zaczynając od muzyki kończąc na anime i mandze:) Mam dla Was dzisiaj mnóstwo fotek, kilka cytatów( ja poprostu kocham cytaty), o mojej ulubionej muzie będzię w następny  poście, dzisiaj nie będe się tyle rozspisywać, będzie krótko i konkretnie:) Jak dla mnie u nas w Polsce na ulicach jest jak na mój gust zbyt nudno i przeciętnie, mało nastolatków ubiera się w danych subkulturach, a słuchać, słuchają przedewszystkim popu i rapu, to straszne.. chociaż każdy jak już wspominałam może żyć własny stylem, mając innych gdzieś, lubię taką stanowczość. Emo pokochałam, gdy oglądnęłam film "sala samobójców", szczególnie make up i uczesanie Dominika Santorskiego, wczęśniej nie lubiałam tego stylu. Nie będe pisać czym jest ani emo, gotyk, metal, rock, punk, grunge, to możecie przeczytać sobie na wikipedi, a ja nie chce być nudna na początku cytaty:
    "Jeśli ktoś nie popełnia samobójstwa, nie znaczy, że wybrał życie. On tylko nie potrafi się zabić."
    "Świat niczego od ciebie nie potrzebuje, ale ty musisz mu coś dać. Dlatego żyjesz. Jeśli się teraz zabijesz - niczym się nie różnisz od miliardów innych czaszek, które leżą pod ziemią. Jeśli dasz coś światu, nawet coś nietrwałego, wygrasz."
    "Człowiek cierpiący na bezsenność jest siłą rzeczy teoretykiem samobójstwa."
    Tylko ci, którzy popełniają samobójstwa, nie kłamią. Bo człowiek śmiertelny tylko umierając nie kłamie.
    „Aby zapanować nad człowiekiem, trzeba sprawić, by zaczął się bać. „
    zapraszam na fotki:







    piątek, 10 maja 2013

    Nastoletni samobójcy

    Hej, poruszam temat nastoletnich samobójców. Nie mam pojęcia na co się nastawialiście, ale na pisałam kiedyś, że  posty będą o takich tematykach..tajemnicze, do przemyślenia. Piszę to, z chęcią niesienia pomocy , abyci , czytający mnie, mogli liczyć chociaż na troche współczucia i zrozumienia. Szczerze, to  wiem jak to jest mieć myśli samobójcze, nie pomyślćie, że się tym chwale i wgl, ale zwierzam się poprostu, nie będe opisywać czemu chcę się czasem zabić, poprostu czasem problemy rodzinne, a czasem z przyjaciółmi. Niby jestem osobą o silnej psychice, nie skłonną do depresji, no ale czasem i ja nie wytrzymuje, tak samo jestem człowiekiem. Młodzi ludzie decydują się na samobójstwo przedewszystkim, gdy są wyśmiewani, poniżani prze swoich równieśników, czasem że są innej orientacji seksualnej( homoseksualiści, biseksualiści) gdy są biedniejsi( nie stać ich na markowe i dizajnerskie dodatki, ciuchy, gadżety) słuchają czegoś innego , należą do danych subkultur młodzieżowych, mają inne autorytety od reszty równieśników, pochodzą z innego państwa. Jestem osobą całkiem tolerancyjną, nie przeszkadzają mi wogóle ludzie, różniący się od innych, bo każdy ma prawo mieć swoje zdanie, swoje racje, jak i życie i nikt nie powinien się do tego wtrącać. Wychowujemy się niby w państwie tolerancyjnym, lecz tak wiele nas nie stara się nawet zaakceptować  tego, nie jesteśmy otwarci na żadne, kompletnie żadne zmiany. Gdybym mogła wszystkim was nietolerancyjnych zamieniłabym  w piach, wyginełoby wtedy większość społeczeństwa, lecz niestety nie posiadam nadprzyrodzonych mocy:(  Najczęściej nastolatki połykają tabletki nasenne, popijają alkoholem, zasypiają i już nigdy się nie budzą, jak równie często skaczą np. z okna, lecz wtedy nie mamy wcale pewności, że się zabijemy, możemy przeżyć i do końca życia być kaleką. Czasem młodzi ludzie, wcale, nie chcą się zabić, tylko zwrócić na siebie uwagę, poprzez póby samobójczy, niestety czasem nikt nie zareaguje, nie przyjdzie np. w pore do domu, i umieramy, wcale tego nie chcąc. Więc  myśle, że zaczym będziecie chcieli popełnić samobójswto, myśląc o rodzinie i przyjaciółach, którzy was nie kochają, nie poświęcają czasu, zastanówcię się czy rzeczywiście tak jest, jeśli tak, zwróćcie się o pomoc do kogoś innego, zaufanego dorosłego, psychologa. Pomyślcie, że jesteście wartościowymi osobami, pięknymi, mądrymi i nikt nie ma prawa was obrażać, chciejcie życ, jednym słowem żyjcie chwilą, nie marnujcie ani jednej minuty, bo nie wiadomo kiedy swoje życie stracimy.

    czwartek, 9 maja 2013

    "Sala samobójców"


    Hej, wszystkim moim czytelnikom, nie jest was masa, ale myśle, z czasem będzie was więcej przybywać na mój blog, byłabym wdzięczna za komentowanie, jak i poprostu czytanie mojego bloga. Jeśli nie przeczytaliście jeszcze mojej powieści " Niedoszli samobójcy"( to ostatnia powieść, która tera mieści się na blogu)  czytajcie, powinna się spodobać osobom lubiącym tajemnicze, wzruszające wzięte z życia opowieści. Za kilka dni pewnie pojawi się post, na którym będzie rozpoczęcie czyli 1 część mojej następnej powieści, lecz ta będzie dłuższa, pełna akcji, wzruszeń i dramatu, a jak narazie to dzisiaj przedstawiam w moim poście miłość do flimu " sala samobójców". Kocham ten  film, właśnie takie typy lubię. Nawet nie mam pojęcia o czym tu pisać, dodam kilka cytatów moich ulubionych oczywiście. Moim ulubionym momentem było, to kiedy Dominik Santorski  całował się z Aleksem na studniówce<3 a potem kiedy w internecie kontaktuje się z Sylwią( w której się potem zakochał i nie chciał, aby popełniła samobójstwo, więc nie chciał załatwić dla niej tabletek nasennych, zbyt ją kochał, by odmówić) Sylwia namawia go do tego by przestraszył swoich równieśników, by był sobą, wcale nie musi chodzić do szkoły, by być szczęśliwym, bo i tak nim nie jest, zawsze osądzany, osądzany o skłonności homoseksualne, odsuwają się od niego przyjaciele  nie czuł się wtedy  komfortowo. Dominik przechodzi metamorfoze, charakteryzuje się na emo chłopaka, podkreśla czarnymi cieniami do oczu to jakim jest buntownikiem, w szkole patrzy się na wszytskich ze swojej klasy, szczególnie na Aleksa, wszyscy uciekają wzrokiem, boją sie, więc udało mu się ich przestraszyć. Po czasie zamyka się w swoim pokoju, zaczyna się ciąć, wkońcu przychodzi policja, trafia do zakładu psychiatrycznego, odwraca się całkowicie od rodziców, nadal urzymuje kontakt z Sylwią, poprze gre, szczególnie sale samobójców, tworzącą kila osób, w tym Dominika. Przychodzi do niego 2 psychologów, 1 wogóle nie skuteczny, tak twierdzili jego rodzice,drugiemu chłopak mówi, że nie potrafi zasnąć, ma schizy, więc sprzedaje mu tabletki nasenne, które ma codziennie łykać, aby mu pomogły, w ten sposób zdobywa tabletki dla  Sylwi, nie udaje mu się z nią skontaktować w tej sprawie, ponieważ rodzice odcinają mu internet. On udaję się, wszystko wróciło do normy, po czym, udaję się w nocy do klubu, bierze ze sobą tabletki, idzie do łazienki, w zamiarze wyrzucenie ich wszytskich, powstrzymuje się, połyka je wszystkie i popija piwem. Potem zachowuje się jak opętany, spotyka w klubie zakochaną pare,robi im fotki, wygłupia się. Po chwili zaczyna wyć i wzywać swoich rodziców, umiera na podłodze niedaleko łazienki. O tym samobójstwie poinformowana została cała sala samobójców przez matkę Dominika, Syliwia wybiega po kilku latach zamknięcia w pokoju przed blok i zaczyna płakać.
     Cytaty:
    "otwarty świat rany zamknięte" " świat zamknięty rany otwarte"
    " żyje cicho krwawiąc" " krwawie cicho żyjąc"
    "Nie chcieliśmy takiego zakończenia(?) chcieliśmy żyć, ten świat nie ma miłości, ten świat umiera, ten świat na nas nie zasłużył, dla tego musimy odejść, nasza historia została już opowiedziana, my odchodzimy, a wy zostancie, zabijajcie się powoli samo o tym nie wiedząc to wy jesteściesalą samobójców"
     "Masz ich przestraszyć, bądź terrorystą, jesteś terrorystą"
    "Ty masz cierpieć, masz cierpieć jak jeszcze nigdy nie cierpiałaś, masz wyć z bólu"

     Kilka piosenek:
    https://www.youtube.com/watch?v=PL4CvJuwMwI  "Nothing to lose"
    https://www.youtube.com/watch?v=xGJmObaqbmQ "Turn me on"
    http://www.youtube.com/watch?v=x8tGzliyt9g  "9 crimes"
    http://www.youtube.com/watch?v=IlvmnjIiRYE 'Romans"


    środa, 8 maja 2013

    Zakończenie- Ósmy rozdział


    „Zakończenie”

     

    To tak, wszystko ci już opisałam, podałam wszystkie szczegóły, tak aby niczego ważnego nie przeoczyć, wiesz już jakie jest moje życie, jak się ono potoczyło, i dlaczego mam ochotę się zabić. Chyba nie byłbyś w stanie spytać mi się  Pamiętniku po tym co przeszłam, czemu chce odebrać sobie życie, choć jestem tak młoda i mam jeszcze czas na śmierć.?  No właśnie ni byłbyś, więc siedź nadal cicho, tak jak to robiłeś do tej pory i jestem ci za to wdzięczna, tylko na ciebie mogłam liczyć zawsze , byłam w stu procentach przekonana, że nie zdradzisz mnie, tak jak to swego czasu uczynili moi „przyjaciele”. To będzie ostatni wpis, inny nigdy już nie powstanie.23.w nocy, pisze tutaj, ale na serio nie mam czasu, muszę się spieszyć, biorę kartkę z podręcznego notesu i zaczynam właśnie w tej chwili układać list pożegnalny do moich rodziców: Kocham was, tak ostatnimi czasy, nawet nie reagowałam na was, na waszą pomoc, więc możecie myśleć, że już całkiem nic dla mnie nie znaczycie, nie właśnie jest przeciwnie. Zachowywałam się tak, bo mam do waż ogromny żal, że nigdy nie byliście przy mnie, kiedy was potrzebowałam, zawsze liczyła się tylko praca i wasze zachcianki, a ja byłam na drugim planie, no tak jakbym nie istniała. Ja czuję, że jestem dla was ciężarem, oj nie martwcie się, jutro już mnie nie zobaczycie, ale nie tylko jutro, po prostu nigdy więcej się nie spotkamy. Wiecie już dlaczego?? Tak dzisiaj o północy popełniam samobójstwo, schodzę z tego świata, mówi się trudno, beze mnie na pewno wam będzie łatwiej, ale wspomnijcie czasem o mnie, przypomnijcie sobie jaką mieliście wyrodną córeczkę. Papa, Mamo, Tato, Kocham was…:*<3” Skończyłam pisać list położyłam go na blacie w kuchni , do kieszeni chowam tabletki nasenne, które wzięłam z półki w kuchni( matka czasem je łyka, kiedy nie może zasnąć)  a do małej buteleczki przelewam  trochę piwa ojca, po cichu wychodząc z domu, oh nie kłamię, trudno mi jest pisać i iść w tym samym momencie. Tak już jestem na górce w pobliskim lesie , dochodzi północ na zegarku, w pośpiechu łykam całe opakowanie tabletek popijam piwem, kładę się , nie mogę zasnąć, powstrzymuję się, lecz to jest silniejsze ode mnie, zamykają mi się oczy, zasypiam na wieczność, te słowa są ostatnimi, jakie do Ciebie piszę. Dziękuję za wszystko<3

    wtorek, 7 maja 2013

    „Jak mogłam nie zareagować?”- Siódmy rozdział


    „Jak mogłam nie zareagować?”

     

    Była noc, północ, a ja nie mogłam zasnąć, miałam jakieś nie fajne przeczucie. Przewracałam się na łóżku, jakbym miała normalnie ADHD, gdy nagle usłyszałam dzwonienie mojego telefonu, zobaczyłam, że to Damian, próbuje się ze mną skontaktować, ale nie, nie odebrałam, nie mogłam, cały czas czułam do niego żal, lecz kochałam go, bo nie da się z dnia na dzień tak po prostu odkochać. Potem zasnęłam. Rano obudziłam się, nie mam pojęcia dlaczego, ale sprawdziłam mój telefon, była tam wiadomość głosowa od Damiana , w napięciu odsłuchiwałam: „ Jest mi smutno, że odrzuciłaś moje połączenie, ale na co ja liczyłem, jak mogłem Cię tak skrzywdzić, jestem totalnym idiotą, straciłem tak wspaniałą dziewczyninę czyli Ciebie, znajduję się w tym momencie  na dworcu kolejowym, tak wiem co sobie myślisz, chce popełnić samobójstwo i nie mylisz się, zostawiam Cię, be ze mnie na tym świecie na pewno sobie lepiej poradzisz” po tych słowach, słychać było, przejeżdżający pociąg i krzyk Damian, po czym połączenie się urwało. Nie mogłam w to uwierzyć, była 5 rano, lecz nie obchodziło mnie to, wybiegłam jak najszybciej z domu, zaczęłam krzyczeć i ryczeć w niebogłosy, tak strasznie było mi smutno. Zastanawiałam się, czemu nie odebrałam tego telefonu od niego, jak mogłam, na pewno wtedy zaradziłabym temu, przekonałabym go, że nie jest konieczne popełnienie samobójstwa, ale nie ja zachowałam się jak najgorsza suka na świecie .Dotarło do mnie, że to przeze mnie się zabił, bo ja nie chciałam mu wybaczyć, a on tak się starał i tak mnie przepraszał. Wiadomość o tym, że Damian rzucił się pod pociąg szybko rozeszła się po mieście. Jak jeszcze nigdy dotąd, rodzice starali mnie pocieszyć, lecz nawet nie mieli pojęcia co ja czuje , nie stracili osoby, którą tak kochali, więc ja zapewniałam ich, że wszystko jest  ok. i nie muszą się o mnie troszczyć. Takie tłumaczenia im nie wystarczały, bo kilkakrotnie zaglądali do mojego pokoju, sprawdzić co robie, a ja co robiłam?? Oczywiście, że płakałam, tak ogromnie tęskniłam za Damianem, nie wyobrażałam sobie dalszego życia bez niego.

    poniedziałek, 6 maja 2013

    „Przeprosiny”- Szósty rozdział


    "Przeprosiny"

    Tamtego cholernego dnia, jak najszybciej przyszłam do domu, miałam takiego doła jak jeszcze nigdy dotąd, na szczęście rodzice poszli do pracy, więc nie musiałam się na nich bezczynnie gapić, tylko szybko pobiegłam do pokoju, jak zawsze zamknęłam się, aby na wszelki przypadek nikt mi nie wszedł. I tak spędziłam pół mojego „przewspaniałego” dnia, obmyślając co się w tym momencie dzieję w szkole, jakie słowa jeszcze padną na mój temat. Nie powstrzymywałam moich emocji, pamiętam, że zaczęłam piszczeć, drzeć się w niebogłosy i płakać, nie zważając na sąsiadów, dla normalnego człowieka wydało by się, że jestem psychicznie chora, lecz nie, ja po prostu mam problemy, z którymi nie mogę sobie poradzić i nikt mi nie może pomóc, powtarzam nikt! Minęło jakieś kilka godzin, gdy usłyszałam głośne pukanie do drzwi, przestraszyłam się pewnym momencie, ale pomyślałam co tam, jak to jakiś pedofil, morderca to lepiej dla mnie, szybciej zginę, nie będę musiała wykonywać roboty na własną rękę. Podeszłam do drzwi, otworzyłam, hahaha, to co zobaczyłam zdziwiło mnie strasznie. Nie uwierzysz Pamiętniku, był to Damian, przyszedł mi niby wszystko wyjaśnić i przeprosić, powiedział, że to wszystko pomysł Jessiki,  a no dał się w to wszystko wkręcić. Ja nie chciałam, nie mogłam go słuchać, patrzyłam się na niego, łza powoli płynęła mi z oka, zdołałam tylko wyksztusić: „ Jak mogłeś, pokochałam Cię, myślałam, że w końcu  mogę komuś zaufać, ale no przecież nic nie trwa wiecznie” wyszeptałam, całkiem na spontanie ” spierdalaj, przecież nie powinieneś  zadawać się z dziwką, idź już i nigdy więcej nie wracaj” Zatrzasnęłam drzwi , i nadal udałam się do pokoju, ale nie myślałam już o Nim, po prostu zasnęłam, zmęczona tym wszystkim. Wielokrotnie Damian próbował się ze mną skontaktować, a ja nie mogłam pojąć, czemu mnie tak męczy, czemu nie może dać mi chociaż odrobiny spokoju, ja tylko chciałam zapomnieć o Nim, czy to tak wiele? 

    niedziela, 5 maja 2013

    „To szok dla mnie, jak zwykle ktoś mnie zawiódł”- Piąty rozdział

    „To szok dla mnie, jak zwykle ktoś mnie zawiódł”

    Jakiś czas temu ,gdy pisałam do Damiana, on wogóle mi nie odpisywał, po jakimś czasie zaczęłam się martwić, że coś mu się stało, bo mieliśmy taki dobry kontakt, a tu nagle coś runęło . Więc postanowiłam, iść do szkoły, no po prostu musiałam go zobaczyć, musiałam pogapić się na jego piękne, kruczoczarne włosy. Gdy tylko wyszłam z pokoju, rodzice nieźle się zdziwili, bo nie widzieli mnie już od dobrego miesiąca, ale ja nawet nie zamieniłam z nimi słowa, miałam słuchawki w uszach, muzyka puszczona na fula, totalnie na nich nie reagowałam, tak jak oni na mnie swego czasu. Idąc do szkoły miałam przeczucia, że stanie się coś nie po mojej myśli i nie myliłam się. Gdy tylko weszłam do szkoły, zobaczyłam plakaty, i nie zgadniesz kto na nim był? Oczywiście, że ja, z pociętymi rękami od żyletek, przypomniałam sobie te chwile, gdy wysyłałam te fotki Damianowi nagle mój świat zniknął, zawiodłam się, bo nikt inny oprócz niego nie miał moich zdjęć świadczących o mojej słabej psychice. Na plakatach napisane było czerwonym markerem „ Zdychaj słaba dziwko” na kolejnych: „tylko się śmiać..hahhahah” Wtedy już wiedziałam, musze skończyć ze sobą, osoba, której bezgranicznie zaufałam, kompletnie mnie zawiodła. Dowiedziałam się od jego dziewczyny, tak dziewczyny, wcale jej nie rzucił, że założył się z kumplami, że wyrwie mnie przy najbliższej okazji, że  na początku będzie udawał mojego przyjaciela, który jest tak samo skryty jak ja, niewinny, ale chce ze sobą skończyć , i to nie był przypadek, on specjalnie zarejestrował się na niedoszłych samobójcach, w jakiś sposób wiedzieli że ja też tam będę. Potem gdy się w jakiś sposób spotkamy po szkole, zaciągnie mnie do łóżka, porobi fotki i filmiki , wstawi na you tuba , tak aby wszyscy dowiedzieli się, ze jestem dziwką, która poleciała na pierwszego lepszego chłopaka. Jednak ich plan do końca się nie udał, mylili się, nie przespałabym się z Damianem, jak dla mnie za wcześnie, tak mam 16 lat, ale czekam do 18 lat, właśnie ja nie jestem puszczalska, czego nie mogę powiedzieć o Jessice. Lecz plan się nie udał do końca, ale i tak mieli niesamowitą polewkę z tego. Działo się  to wszystko na przerwie jeszcze przed lekcjami, więc  gdy tylko się o tym dowiedziałam, jak najszybciej uciekłam ze szkoły, swoim środkowym palcem pozdrowiłam ich, z oczu strumieniami płynęły mi łzy, słyszałam szydercze śmiechy wszystkich z mojej klasy,  niby jestem silna, ale wtedy nie mogłam się powstrzymać, to było silniejsze ode mnie. Myślałam, ze to najgorsze co mnie w życiu spotkało, lecz dalszy scenariusz mojego życia był jeszcze gorszy…

    sobota, 4 maja 2013

    „Wszystko do przemyślenia”- Czwarty rozdział


    „Wszystko do przemyślenia”

    Po jakimś czasie, zaczęłam ciągle myśleć nawet w nocy, nie mogłam spać, zaprzątało to moje myśli, czy ja aby przypadkiem nie padłam  ofiarą jakiegoś  podstępnego układu chłopaków ze szkoły, który miał na celu poniżenie mnie, chociaż nie sądziłam, że można było  mnie jeszcze bardziej   upokorzyć, wiesz Pamiętniku, po czasie wiem, że było i jest nadal to możliwe. Ale okej, na razie nie  będę się tu rozpisywać, musze napisać konkretnie. Tak, tak nie myśl, że  przestałam czuć coś do Damiana, ja czułam do niego coś więcej niż tylko przyjaźń przez neta, ja go zaczęłam kochać, ale nie słowo kochać w znaczeniu, robić sobie sweet fotki, wstawiać na  fejsa, ogłaszać całemu światu swoją miłość, przespać się, a potem okrutnie zostawić i znaleźć sobie kogoś innego, dla mnie miłość oznaczało, oznacza i oznaczać będzie, bycie obok siebie, nawet w najtrudniejszych chwilach, pocieszanie drugiej osoby, wierność, przyjacielstwo, a nawet i śmierć, która wydaje mi się, być tą dobrą, kiedy umiera się za drugą osobę. Myślałam wtedy, że właśnie spotkałam się z tą miłością w moim znaczeniu, a nie w znaczeniu wielu polskich nastolatków. Byłam podekscytowana, Damian, obiecywał mi, że w najbliższym czasie zostawi swoją dziewczynę  puszczalską się, nieszanująco nikogo Jessike Chycką, była także najpopularniejszą dziewczyną w szkole, czyli ta sama liga co Damian, ja się do nich nie wliczałam, codziennie jeszcze kiedy chodziłam do szkoły, wytykała mi to palcami, ale przecież ja tak samo jestem bogata, tylko ja się tym nie chwale całemu światu, nie obchodzi mnie, że ludzie widząc mnie na ulicy, w potarganych, czarnych ciuchach, koszulce z ulubionym zespołem myślą, że  jestem biedna, nie stać mnie na to, ale ja żyje sobą, a czyjąś  opinie na temat mnie mam w dupie i tyle. Tylko ,że z czasem naprawdę stało się to dla mnie uciążliwe, te wszystkie obelgi, nie pozwalały mi na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, dlatego zamknęłam się w sobie, nie wychodzę z domu, w tym momencie będzie to jakieś 2 miesiące, no jasne, wychodzę tylko nocą jak rodzice śpią, żeby mnie przypadkiem nie zobaczyli, po jedzenie do lodówki i picie no i przemyć się czasem do łazienki.

    piątek, 3 maja 2013

    „Zdziwienie, że jednak coś dla kogoś znaczę”- Trzeci rozdział


    „Zdziwienie, że jednak coś dla kogoś znaczę”

    Skończyłam ciąć się żyletką. Nie wspominam tutaj o moich rodzicach, dlatego, że nic dla nich nie znaczę, więc oni dla mnie także nie istnieją. Jestem zmuszona codziennie mijać ich w domu, przechodząc z pokoju do łazienki, z pokoju do kuchni i tak cały czas. Nic mi po prostu w nich nie pasuje, próbowałam pogodzić się z tym jacy są, ale nie, nie da się tak, cały czas kłócą się ze sobą, grożą rozstaniem, a i tak są ze sobą do tej pory, pozatym nigdy nie mają dla mnie czasu, pracują od 6 do 20, a gdy przychodzą zajmują się sobą, więc ostatnio przestałam ich nawet prosić o przygotowanie, obiadu czy kolacji, sama musze sobie poradzić, chociaż teoretycznie nie jestem sama. Naszły mnie myśli, że musze wejść na niedoszłych samobójców, miałam przekonanie, że Damian nie odpisał, ale co tam, zawsze lepiej sprawdzić i być pewną.  A jednak, miałam taki zaciesz, jak zobaczyłam w wiadomościach, że  ten chłopak do mnie napisał: „Hej, nie wiedziałem, że masz tutaj konto, jestem zdziwiony, ale cieszę się, że napisałaś do mnie, ja sam bym się nie odważył, wiesz jaki jestem wstydliwy , mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy, oboje lepiej poradzimy sobie z problemami niż pojedynczo, więc jak tylko będziesz i odczytasz tą wiadomość ode mnie, napisz do mnie, czekam;*” Ale byłam podekscytowana, zanim do niego odpisałam, musiałam ochłonąć, z tych emocji, napisałam post na stronce:” Czy ktoś mnie jeszcze potrzebuje, czasem mam ochotę łyknąć całe opakowanie tabletek nasennych, popić alkoholem, i zasnąć, zasnąć na zawsze” Potem napisałam do Damiana wiadomość, już wtedy byłam pewna, że zakochałam się w nim, nawet nie spędzając z nim czasu, nie gadając, ale trudno serce nie sługa, zakochuje się jak zawsze w niewłaściwych osobach. Wspólne pisanie stało się rutyną, przekonał mnie do tego, abym zaczęła nie chodzić do szkoły, bo przecież nie musze, ja jedynie mogę, ale jak nie chce to nikt nie mam prawa nawet rodzice mnie do tego zmusić. Sam mi wytłumaczył, że naprawdę chciał by, każdą chwile spędzać na pisaniu do mnie, ale ojciec mu zagroził, że jak nie będzie chodził do szkoły( dlatego, ze już kiedyś wagarował) wyjadą za granice, i tam będzie pod opieką psychologa( targnął się wielokrotnie na swoje życie)czas spędzać będzie na uczeniu się, a nie cały czas na Internecie i będzie w całkiem nowym otoczeniu. Więc wtedy wydało mi się to normalne, że on musi chodzić do szkoły a ja nie, mi i tak rodzice nic nie robili jak nie uczęszczałam na lekcje, byli zbytnio zajęci” swoimi codziennymi problemami” Po prostu zamknęłam drzwi na klucz, tak aby nikt nie wszedł, stałam się jeszcze bardziej niedostępna dla rodziców, zerwałam z nimi wszelki kontakt.

    czwartek, 2 maja 2013

    "Wszystko się zaczęło od głupiej strony"- Drugi rozdział



    „Wszystko się zaczęło od głupiej strony ”
    No to tak, zaczęło się od przeszukiwania w necie stron i filmików o samobójcach, czy ból, zaczyna w pewnym momencie sprawiać nam przyjemność, czy samobójcy to po prostu pojebani tchórze czy ludzie chcący uciec daleko stąd od problemów. Ja jestem za tą drugą wersją, sama jestem niedoszłą samobójczynią, więc jak tylko zobaczyłam taką stronę: WWW.niedoszlisamobójcy.pl  nie zastanawiałam się długo i weszłam w nią. Nie minęła chwila, a ja już byłam zarejestrowana tam  i zaczęłam przeszukiwanie ludzi, o podobnych problemach do mnie. No tak wyjaśnię jeszcze na czym polega ta strona: na początku rejestrujesz się( standard) potem możesz dodawać posty o tematyce jakiej chcesz, oczywiście jest to strona dołująca, zmuszająca do depresji, więc i posty powinny być o tej tematyce, zamieszczasz to jak się czujesz, będąc samotna, jakie masz problemy, co się gnębi czy miałaś już jakieś próby samobójcze czy jeszcze się nie odważyłaś. Po czym znajdujesz jak chcesz oczywiście ludzi, nastolatków, piszesz do nich, poznajesz się, jak znajomość się zagłębi no to jesteście przyjaciółmi i w końcu masz komu podzielić się swoimi sekretami. Kiedy  znalazłam się na głównej stronie niedoszłych samobójców moją uwagę przykuł wpis: „Żyć po to by umrzeć” pomyślałam chwile nad tym, weszłam w to  i napisałam: ”umrzeć bo to by żyć”. Miałam na myśli, życie będąc duchem, czyli kiedy umierasz przenosisz się do lepszego świata, bez trosk i problemów, bynajmniej ja w to wierze, ty nie musisz. Z ciekawości chciałam zobaczyć kto jest autorem tego postu, przez chwile gapiłam się jak kretynka na monitor, nie mogąc uwierzyć, ze napisał to Damian, chłopak z naszej szkoły, o którym już ci pisałam kochany pamiętniku. Więc tak, postanowiłam go lepiej poznać, ponieważ w szkole, nie mogłam go nigdy dopaść, albo kiedy go zobaczyłam, patrzyłam się na niego, on uciekał, nie reagując kompletnie na mnie, jakbym po prostu nie istniała. Lecz chciałam pogadać, bo to nie pierwszy raz kiedy miałam ochotę wyżalić się ze wszystkiego właśnie jemu, nikomu innemu tylko temu niesamowitemu chłopakowi, napisałam do niego: „cześć Damian, chodzę z tobą do szkoły, mam na imię Weronika , nie mam pojęcia czy kojarzysz mnie chociaż, ale ja ciebie tak, myślę, że znajdziemy wspólny język, ponieważ mamy takie same problemy( i tu podałam link to tego wpisu). No i zaczęłam czekać czy mi odpisze, pomyliłam się, nic tego dnia mi nie odpisał, byłam smutna..Lecz to co miało miejsce następnego dnia, kompletnie mnie zdziwiło..
    Prosze o komentowanie, abym wiedziała czy wam się podoba czy nie..

    środa, 1 maja 2013

    "Mam dość tego"-pierwszy rozdział


    „Mam dość tego”

     Wróciłam ze szkoły, nigdy nie miałam ochoty ani chęci do pisania jakiegoś tam pamiętnika, myślałam że to dla małych dziewczynek, ale nie, pomyślałam sobie, nie mam komu się spowiadać, wypłakać, mam tylko moje kochane przyjaciółki: żyletkę i poduszkę, do której mogę się wypłakać, nie istnieją w moim świecie przyjaciele, wszystko się skończyło!  Nie jestem, ani lesbijką, ani biseksualna, ale i tak ludzie odnoszą się do mnie nietolerancją, mam inne poglądy od tych, które oni mają, w swej pustej, ironicznej głowie. Jestem z czystej krwi i kości rockowo-metalową dziewczyną, nie bawią mnie różowe mini spódniczki, białe kozaczki, tona tapety to nie dla mnie, nikt nie ma prawa mnie zmienić, nie dam się tak łatwo, jestem w swoim stylu i tego się trzymam, nie podążam ślepo za modą. Nie mam nic do ludzi innej orientacji, innego koloru skóry, nie jestem otwarta na ludzi ani świat, nauczyło mnie tego moje otoczenie któremu nie mogę ufać, to wszystko mnie wykańcza, nie mam ochoty czasami zostać na tym świecie. Myślę sobie, że lepiej było by im, gdybym nie istniała, pocięła się tak, ale skutecznie, lub po prostu skoczyła..,  to jest jedynie  moim marzeniem, do którego spełnienia będę wytrwale  dążyć.  Hejtują mnie i śmieją się ,ciągle się szyderczo śmieją, że jestem patologią, nie stać mnie na nowe ciuchy, udają, ze nie istnieje, a może ja po prostu już nie żyje, a to co do Ciebie pisze mój pamiętniku, jest kolejną farsą??!Nie no, jednak jestem( płacz) na tym świecie.. uszczypnęłam się i boli, ale czy potrafię czuć jeszcze ból, będąc kompletnie, pociętą, nawet w tym momencie cieknie ciurczkiem  krew z moich rąk, tamuje ją całując ją moim czułym języczkiem, wyobrażam sobie jakbym całowała się z moim nieistniejącym chłopakiem..aah..rozpłynęłam się. Nie będę ukrywać, ze zakochałam się w kimś, w najpopularniejszym chłopaku ze szkoły, niestety miał dziewczynę.Brunet, włosy troszkę dłuższe, pocieniowane. Ubierał się w stylu Emo, tak właściwie mieszanina kilku stylów: punk, rock, Emo, metal..po prostu bosko, oczywiście i make up. miął zajebisty.. chociaż był w danych subkulturach nie odnosił się z tym światu, więc była by z nas całkiem udana para..jednak to wszystko co się zaczęło i się  skończyło, a co ja myślałam ,że wszystko będzie trwać wiecznie, nie pomyliłam się w tym wypadku . Zaczęło się wszystko przez tą stronkę w necie : WWW.niedoszli samobójcy.pl tam tylko był ktoś mi w stanie pomóc, w stanie mnie wysłuchać bo pisząc do Ciebie pamiętniku, nie załatwię wszystkich moich spraw, problemy nadal nie znikną, a ja nadal będę istnieć. Więc zacznę  wszystko od początku, od tego  co było punktem zwrotnym w moim życiu.