wtorek, 7 maja 2013

„Jak mogłam nie zareagować?”- Siódmy rozdział


„Jak mogłam nie zareagować?”

 

Była noc, północ, a ja nie mogłam zasnąć, miałam jakieś nie fajne przeczucie. Przewracałam się na łóżku, jakbym miała normalnie ADHD, gdy nagle usłyszałam dzwonienie mojego telefonu, zobaczyłam, że to Damian, próbuje się ze mną skontaktować, ale nie, nie odebrałam, nie mogłam, cały czas czułam do niego żal, lecz kochałam go, bo nie da się z dnia na dzień tak po prostu odkochać. Potem zasnęłam. Rano obudziłam się, nie mam pojęcia dlaczego, ale sprawdziłam mój telefon, była tam wiadomość głosowa od Damiana , w napięciu odsłuchiwałam: „ Jest mi smutno, że odrzuciłaś moje połączenie, ale na co ja liczyłem, jak mogłem Cię tak skrzywdzić, jestem totalnym idiotą, straciłem tak wspaniałą dziewczyninę czyli Ciebie, znajduję się w tym momencie  na dworcu kolejowym, tak wiem co sobie myślisz, chce popełnić samobójstwo i nie mylisz się, zostawiam Cię, be ze mnie na tym świecie na pewno sobie lepiej poradzisz” po tych słowach, słychać było, przejeżdżający pociąg i krzyk Damian, po czym połączenie się urwało. Nie mogłam w to uwierzyć, była 5 rano, lecz nie obchodziło mnie to, wybiegłam jak najszybciej z domu, zaczęłam krzyczeć i ryczeć w niebogłosy, tak strasznie było mi smutno. Zastanawiałam się, czemu nie odebrałam tego telefonu od niego, jak mogłam, na pewno wtedy zaradziłabym temu, przekonałabym go, że nie jest konieczne popełnienie samobójstwa, ale nie ja zachowałam się jak najgorsza suka na świecie .Dotarło do mnie, że to przeze mnie się zabił, bo ja nie chciałam mu wybaczyć, a on tak się starał i tak mnie przepraszał. Wiadomość o tym, że Damian rzucił się pod pociąg szybko rozeszła się po mieście. Jak jeszcze nigdy dotąd, rodzice starali mnie pocieszyć, lecz nawet nie mieli pojęcia co ja czuje , nie stracili osoby, którą tak kochali, więc ja zapewniałam ich, że wszystko jest  ok. i nie muszą się o mnie troszczyć. Takie tłumaczenia im nie wystarczały, bo kilkakrotnie zaglądali do mojego pokoju, sprawdzić co robie, a ja co robiłam?? Oczywiście, że płakałam, tak ogromnie tęskniłam za Damianem, nie wyobrażałam sobie dalszego życia bez niego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz