wtorek, 21 maja 2013

Mam troche doła, odskocznia od pasji

Hello Miśki:) Taka mała odskocznia od moich pasji, aby mój blog nie stał się nudny, abyście czytając moje posty zaciekawili się, chcieli więcej. No tak, wczoraj oglądałam sobie filmik na you tubie, po czym mój laptop wyłączył się.. potem załączałam go, nie dało się, po jakimś czasie, załączył się lecz wszystko zostało skasowane, włącznie z moimi fotkami, skajpem, tekstami piosenek i wierszy, na szczęście wiersz na konkurs mam napisany w zeszycie, więc mogę go wysłać, inaczej nie mam pojęcia co bym uczyniła. Jednak jak to ja dostałm furi, zaczęłam piszczeć i krzyczeć, i troche płakać, no bo nie mam tera nic na kompie, no jedynie moge na neta włazić, i dlatego tutaj pisze to,abyście nie pomyśleli że przestałam pisać bloga, a tak nie jest, bo sprawia mi to frajde:) Więc tak mam jakiegoś wirusa na kompie, jutro mama musi oddać go komuś do pracy, aby go tak jakby naprawić, mam nadzieję, że jak się usunie wirusa, wszystko jakimś cudem się przywróci( choć w to wątpie, bo wczoraj włączyłam przywracanie systemu, ale nic nie przywrócił mi się ani jeden plik) ale jakoś musze dalej funkcjonować. Ostatnio czuje się źle, nie chodzi o samopoczucie fizyczne tylko psychiczne, mam jakiegoś doła. Nawet nie mam pojęcia czemu tak się dzieję, jest to chyba spowodowane dorastaniem , moimi ciągłymi zmianami nastroju, raz chce mi się śmiać, mam niesamowitą głupawkę, a drugim razem mam ochotę płakać, miałam kiedyś taką sytuację na lekcji w szkole, dotyczącą płaczu, musiałam wyjść z klasy, nauczycielce mówiąc, że ide wydmuchać nos..ah no inaczej upokorzyłabym się na forum moich znajomych.Mam nadzieję, że z czasem  mi się to unormuje, a narazie jestem jaka jestem, nic ani nikt nie jest w stanie mnie zmienić, czasem wybucham, ale to chyba normalne, jestem tylko człowiekiem, lecz nie mogę czasem powstrzymać swoich napadów gniewu, chyba powinnam udać się do psychologa..nie myśle, że potrzebują go tylko psychiczne osoby, ale i normalni ludzie, nie radzący sobie z problemami codziennego życia. Muszę wam jeszcze uzmysłowić, przez kolejne dni także nie będzie postu, jak już wspominałam, nie będe mieć chyba kompa, ale jak tylko wróci  do mnie, napiszę tutaj, obiecuję, że dokończę posty o mojej pasji, przemyśle wszystko. Ale proszę was z całego serca wchodźcie na mojego bloga, obserwujcie, komentujcie i reklamujcie go gdzie tylko chcecie:) Papa i całuski:*

1 komentarz: